Pierre Choderlos De Laclos – Niebezpieczne związki
Pierre Choderlos De Laclos – Niebezpieczne związki to intrygująca powieść o związkach międzyludzkich. Jest ona przestrogą przed upadkiem moralnym, który dotknął francuską szlachtę w XVIII wieku. Odsunięta od polityki i administracji wypełnia swój czas tworzeniem intryg i prześciganiu się w walce o to, kto w tej sztuce osiągnie najwyższy poziom. Nie liczy się ona z uczuciami drugiego człowieka, który pada ofiarą tego zajęcia. Im bardziej zniszczy się drugą osobę, im bardziej się ją upokorzy, tym większy sukces i uznanie osiąga się na salonach.
Główna bohaterką powieści jest margrabina de Merteuil. Poznajemy ją poprzez listy, które wymienia m.in. ze swoim byłym kochaniem i wiernym przyjacielem wicehrabią de Volmontem czy z córką swojej przyjaciółki Cecylią Volanges. Markiza de Merteuil wymyśla z pozoru mało groźną intrygę, która wywołuje jednak negatywne konsekwencje w życiach większej ilości osób niż było to zaplanowane.
Dlaczego margrabina uknuła tą intrygę… Myślę, że poza oczywistymi powodami, które dowiecie się z książki, margrabina była zazdrosna o Volmonta i chciała też tą intrygą odegrać się na nim. Szereg intryg, których się dopuszczała i których była przedmiotem sprawił, że jej serce stało się nieczułe, a tworzone intrygi miały dostarczyć jej rozrywki.
Książka ta jest przestrogą przed upadkiem moralnym człowieka, który znudzony życiem szuka co raz to bardziej wyrafinowanych podniet. Oszukiwanie drugiego człowieka i manipulacja jego uczuciami staje się niewinną zabawą, która jednak powoduje poważne konsekwencje dla ofiar tych intryg. Choć jak dowiemy się z książki – niektóre intrygi mogą wymknąć się spod kontroli i narobić o wiele większego bałaganu w życiach ludzi.
Ja osobiście nie spotkałam się z osobą, która dopuściła się takiego niegodziwego zajęcia. Choć słyszałam od zaufanej osoby, że w gimnazjum jedna z jej koleżanek na wyjeździe szkolnym celowo upiła i całowała się z chłopakiem swojej koleżanki, aby się na niej odegrać .Ofiara tej sytuacji był niewinny chłopak – upity i zmanipulowany. Oczywiście można go osądzić, że sam jest sobie winny, bo całował się z koleżanka swojej dziewczyny. Ale nie wiemy, czy może on już od dawna się w niej kochał i ten pocałunek potraktował jako sygnał potwierdzający, że ona także coś do niego czuje. Może właśnie stał się ofiarą intrygi, której nie powstydziła się margrabina de Merteuil.